Autostrada A4 - czy ciężarówki mają wpływ na przepustowość i korki na drogach?

Autostrada A4 to najważniejsza arteria komunikacyjna w południowej części Polski. Niestety, wiele wskazuje na to, że jej przepustowość może okazać się w najbliższych latach niewystarczająca. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy?

Jak powstawała autostrada A4?

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak długa jest historia autostrady A4. Pierwsze jej fragmenty powstały jeszcze przed II Wojną Światową — zbudowano wówczas m.in. odcinki w rejonie Wrocławia i Legnicy. Jak podają eksperci z firmy, prowadzącej stronę pomoc drogowa na autostradzie A4, istnieją one do dziś i stanowią integralną część tej trasy. W latach PRL-u rozpoczęto budowę A4 w okolicach Krakowa, a od roku 2000 przystąpiono do energicznych prac na pozostałych odcinkach. Niestety, zrezygnowano przy tym z przebudowy pamiętającego lata trzydzieste fragmentu dolnośląskiego.

Ruch na A4 w okolicach Wrocławia — czym jest spowodowana jego wysoka intensywność?

Tymczasem okolice stolicy Dolnego Śląska przeżywały w pierwszych latach XXI wieku prawdziwy boom inwestycyjny. W samych tylko podwrocławskich Kobierzycach, przy skrzyżowaniu A4 i A8, powstało wówczas kilka dużych obiektów (fabryk i magazynów), dających zatrudnienie blisko 30 tysiącom osób. Niestety, w ślad za tym zwiększył się skokowo ruch samochodowy.

Dotyczyło to zwłaszcza pojazdów dostawczych — statystyki, jakimi dysponuje mobilny serwis dla Tirów i aut ciężarowych, działający w tym rejonie, jasno wskazują, że to właśnie ta grupa samochodów stała się głównym czynnikiem, powodującym problemy na A4 w okolicach Wrocławia.

Oczywiście wzrósł też ruch aut osobowych — przyczyną były masowe dojazdy do pracy w nowopowstałych fabrykach i magazynach oraz wizyty w podwrocławskich centrach handlowych, również zlokalizowanych przy autostradzie.

Wzmożony ruch — wyzwanie dla A4

Niestety, dolnośląski odcinek A4 coraz gorzej radzi sobie z narastającym z roku na rok ruchem. Wynika to z kilku przyczyn:

• Zbudowany w latach trzydziestych odcinek pomiędzy Legnicą a Wrocławiem jedynie nieznacznie przebudowano w XXI wieku — wymieniono nawierzchnię i stworzono (lub zmodernizowano) układ węzłów drogowych. W trakcie prac zrezygnowano z poszerzenia drogi, na sporym jej fragmencie nie ma więc pasa awaryjnego. Powoduje to duże utrudnienia za każdym razem, gdy w rejonie tym dojdzie do kolizji.
• Oprócz ruchu lokalnego, coraz większe jest tu natężenie przewozów tranzytowych — obecnie na dolnośląskim odcinku A4 spotkamy więc zarówno TIR-y z towarami, wyprodukowanymi w lokalnych fabrykach, jak i takie, które wiozą produkty pochodzące z zakładów zlokalizowanych w innych częściach kraju. Jest to efekt m.in. rosnącej wymiany handlowej Polski z krajami Unii Europejskiej.
• Rosną również inne gałęzie biznesu przewozowego. Przykładem może być transport niskopodłogowy naczep i maszyn budowlanych — jak czytamy na stronie https://www.pomocdrogowatirwroclaw.pl/transport-niskopodwoziowy/transport-naczep/, są one przewożone A4 głównie wówczas, gdy ulegną awarii, jednak sporą część tego rynku stanowi również prywatny import z Niemiec, realizowany na konkretne zamówienie.

Coraz głośniej mówi się w tej sytuacji o konieczności przeprowadzenia modernizacji A4, zwłaszcza w okolicach Legnicy i Wrocławia.

Co dalej z A4 na Dolnym Śląsku?

Planowanie stosownych rozwiązań trwa od już roku 2021. Przewiduje się:

• rozbudowę autostrady A4 na odcinku Legnica Południe — Wrocław Wschód;
• budowę drogi ekspresowej S5 Sobótka - Bolków.

Druga z wymienionych tu inwestycji ma odciążyć A4, kierując część ruchu na południe siecią dróg ekspresowych (S8, S5, a następnie S3), z pominięciem autostrady. Oddanie tej inwestycji do użytku przewidziane jest na rok 2030. Z kolei koncepcja przebudowy A4 jeszcze się nie wykrystalizowała. Rozważane są dwa warianty: poszerzenie autostrady w istniejącym kształcie przez dodanie dodatkowego pasa ruchu oraz pasa awaryjnego lub budowa zupełnie nowej drogi, o innym przebiegu.

A czas nagli...

Niezależnie od tego, która koncepcja zostanie wybrana, decyzja powinna zostać podjęta jak najszybciej — korki na dolnośląskim odcinku A4 stają się już bowiem codziennością. Nie zwalniają też tempa inwestorzy, lokujący fabryki i centra logistyczne w tym rejonie — obecnie trwa rozbudowa podwrocławskiego kompleksu magazynowego Panattoni, a w położonym 20 km od Legnicy Jaworze ma w najbliższym czasie powstać fabryka elektrycznych samochodów dostawczych Mercedesa. Można spodziewać się, że po oddaniu tych inwestycji do użytku, ruch samochodowy na dolnośląskim odcinku A4 jeszcze wzrośnie.